3.png
2.png
1.png
4.png

XX-lecie LTnRRE

 logoxxlecie

Serwisy informacyjne

Urzędy Państwowe

Spółki przesyłowe

Bezpieczeństwo pracy

Członkowie LTnRRE

Eksploatacja surowców – inteligentną specjalizacją regionu lubuskiego? Wyróżniony

Dlaczego samorząd województwa lubuskiego przejął inicjatywę w sprawie budowy kompleksu energetycznego na złożach węgla brunatnego Gubin-Brody? Dlaczego władzom regionu zależy na eksploatacji złóż miedzi w woj. lubuskim? Odpowiedź jest jedna: bo złoża surowców i technologie towarzyszące ich eksploatacji - to potencjalny obszar wzrostu regionu. Ale co to właściwie oznacza?

(Publikujemy artykuł z ostatniego numeru Lubuskiego Pisma Samorządowego "Region")

 

 

W Gubinie odbyła się wspólna sesja połączonych rad: miasta Gubina i gminy wiejskiej Gubin. To efekt październikowego spotkania marszałek Elżbiety Polak z wójtem gminy Gubin Zbigniewem Barskim i przedstawicielami inwestora PGE Gubin sp. z o.o. Spółka ta planuje największą na zachodnim pograniczu inwestycję energetyczną, szacowaną na ok. 20 mld zł. Chodzi o kopalnię i elektrownię na węgiel brunatny. Moc elektrowni mogłaby wynieść co najmniej 2.700 MW, roczne wydobycie węgla wyniosłoby ok. 17 mln ton, a zakończenie eksploatacji złóż nastąpiłoby w 2075 r. Na sesji byli zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy tej inwestycji. – Nikt nie ma monopolu na rację, chcemy wsłuchiwać się we wszystkie głosy – mówiła marszałek Polak. I dodała: - Powinniśmy zastanowić się co zrobić, żeby ta ogromna inwestycja była nie tylko priorytetem dla samorządu województwa, ale dla nas wszystkich.

 

Dlaczego samorząd województwa uznał, że ta inwestycja stanowi wielką szansę dla rozwoju regionu? Powodów jest kilka. Po pierwsze – budowa kompleksu energetycznego pociągnęłaby za sobą wiele dobrze płatnych miejsc pracy.  Potwierdzają to przykłady innych gmin, choćby 18-tysięcznej Bogatyni, jednej z najbogatszych gmin w Polsce, gdzie aż 5,5 tys. miejsc pracy daje kompleks energetyczny Turów na złożach węgla brunatnego. Do tego dochodzi cała gama firm, podwykonawców świadczących usługi na rzecz energetycznego giganta. Są to spółki medyczne, transportowe, hotelarsko-gastronomiczne, remontowe, a także specjalistyczne – zajmujące się rekultywacją terenów, odsiarczaniem spalin, itp.

 

Po drugie – inwestycja wpłynęłaby na rozwój ośrodków akademickich regionu i nowych kierunków nauczania w szkołach średnich, a także na wiele „około kopalnianych” inwestycji (rozbudowa dróg i sieci przesyłowych elektroenergetycznych). – Budowa sieci elektroenergetycznych znalazła się wśród projektów kluczowych Strategii Rozwoju Polski Zachodniej, w planach Zarządu Dróg Wojewódzkich znalazły się modernizacje i rozbudowy dróg w rejonie Lubska i Gubina. W wojewódzkich dokumentach strategicznych i planistycznych znalazły się zapisy o złożach węgla brunatnego Gubin-Brody, jako umożliwiających produkcję energii elektrycznej na wielką skalę – tłumaczyła na sesji marszałek Polak.

 

Po trzecie – eksploatacja złóż pociągnęłaby ogromne wpływy do budżetów gmin, z tytułu opłat eksploatacyjnych, podatków od nieruchomości itp., stając się bodźcem rozwojowym w kolejnych dziesięcioleciach. Tutaj też dobrym przykładem jest Bogatynia, gdzie dochody budżetu gminy w 2011 r. wyniosły ponad 157 mln zł, czyli prawie jedną trzecią budżetu Zielonej Góry.

 

Po czwarte wreszcie – tak duża inwestycja oznacza, że do regionu trafiłyby wysokospecjalistyczne technologie. Elektrownia na węgiel nie kojarzy się już dziś z dymiącymi kominami i smogiem wokół kopalni. Przepisy unijne w tym zakresie są bardzo restrykcyjne i elektrownie muszą stosować nowoczesne systemy odsiarczania spalin, wychwytywania pyłów itp. Przede wszystkim jednak, w woj. lubuskim mamy ok. 30-procentowy deficyt mocy wytwórczych. Czyli więcej energii elektrycznej zużywamy, niż wytwarzamy. Gdyby powstał kompleks energetyczny w Gubinie ta sytuacja uległaby zmianie. Mielibyśmy nadwyżki mocy, a dzięki transgranicznym „interkonektorom”, łączącym systemy elektroenergetyczne Polski i Niemiec, kompleks w Gubinie mógłby stać się istotnym elementem wspólnego unijnego rynku energii.

 

Podobne argumenty przemawiają za eksploatacją złóż miedzi w Lubuskiem. Interesują się nimi polskie i zagraniczne korporacje: KGHM Polska Miedź SA, a ostatnio firma z kanadyjskim kapitałem Miedzi Copper Corporation.  - Nieważne czy będzie to KGHM czy Miedzi Copper, z punktu widzenia samorządu województwa najważniejsze jest, aby złoża surowców były eksploatowane i dały kopa lokalnej gospodarce – stwierdziła marszałek Polak w grudniu na spotkaniu z biznesmenami z Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej.

 

michal2

 

Michał Iwanowski

Źródło: "Region" Lubuskie Pismo Samorządowe, nr 12'13, www.lubuskie.pl

 

 

 

 

 

 

Oceń ten artykuł
(2 głosów)